Samodzielna nauka w domu jest bardzo trudnym procesem, jednak dla wielu osób – jedynym właściwym. Są osoby, które do nauki potrzebują „bata” nad głową, czyli osoby, która będzie kontrolowała ich postępy, zadawała ćwiczenia i poprawiała błędy. Edukacja w szkole językowej, czyli uczęszczanie na zajęcia w specjalnym miejscu i korzystanie z usług profesjonalnych nauczycieli języków, to na pewno korzystne rozwiązanie, gdy chcemy w określonym czasie osiągnąć określony poziom znajomości języka. Wiąże się to jednak z systematycznością uczęszczania na zajęcia, czyli nie jest dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy pracują w nienormowanym czasie.
Takie osoby mogą spróbować uczyć się same w domu. Tutaj ważna, a nawet najważniejsza będzie samodyscyplina. Ciężko będzie nam się bowiem zmotywować do tego, by w wolnym czasie, gdy kusi nas łóżko lub dobry film, usiąść do biurka i wkuwać słówka. Samodzielnie zdobyta w ten sposób wiedza może dać nam jednak dużo lepsze profity.
Po pierwsze – samodzielna edukacja to narzucanie sobie odpowiedniego tempa pracy, czyli wkuwanie do upadłego gramatyki, która nie chce nam wejść do głowy, poszukiwanie informacji na własną rękę o interesującym nas zagadnieniu, czy po prostu pomijanie zagadnień, które już dawno opanowaliśmy, lub wydaje nam się, że je doskonale umiemy. Dzięki nauce w domu możemy poświęcić na przykład dzisiaj cztery godziny na samą naukę, bo mamy wolny dzień, a jutro powtórzyć tylko wczorajszą lekcję, bo mamy nawał pracy i nie mamy siły na wkuwanie.
Warto jednak, by osoby edukujące się samodzielnie, od czasu do czasu spotkały się z prywatnym korepetytorem, który sprawdzi ich postępy i nakieruje na właściwe tory, na przykład w kwestii niewłaściwej wymowy słów.