Polecam wszystkim właścicielom małych bądź większych lokali gastronomicznych zapisanie się na kurs menagera gastronomi. Zastanawiacie, jaki jest w tym sens skoro restauracja już jest wasza? Ja zaryzykowałam, stwierdziłam a nuż może dowiem się czegoś nowego i ciekawego, co usprawni moją pracę, nie zawiodłam się tak właśnie było. W tym momencie moja firma jest jedną z najlepiej prosperujących w naszym województwie. Zawdzięczam to sobie, swoim pracownikom i temu, że zawsze działam z odwagą kiedy spotykam na swojej drodze różne propozycje. Ten kurs pozwolił mi nie tylko przypomnieć sobie najważniejsze cele, zadania i funkcje managera, ale także zagłębić się w tajniki pracy moich współpracowników. Mam tu na myśli zagadnienia związane z kelnerstwem, przygotowaniem stołu, podawaniem dań, podstaw organizacji imprez okolicznościowych. Zaznajomiłam się również z zadaniami barmanów. Poczynając od prawidłowego przygotowania miejsca pracy, poznaniu wielu napoi alkoholowych, o których nie wiedziałam wcześniej, a kończąc na podstawowej wiedzy na temat balistyki, czyli tworzeniu (artystycznych i nie tylko) kaw. Jako pracująca, aktywna właścicielka muszę być zaznajomiona z podstawowymi zagadnieniami z zakresu prawa pracy, elementów księgowości, na kursie na nowo mogłam odświeżyć sobie te informacje. Dodatkowo dowiedziałam się więcej, co nie, co na temat win, doboru win do potraw, ale także problematyki „savoi vivre” niezbędnej w mojej pracy. Z biegiem czasu wiem, że idealny właściciel to taki, który zna od podstaw prace swoich współpracowników, dzięki czemu łatwiej mu nimi zarządzać, a to skutkuje tylko jednym, zwiększeniem zysków. Czyż nie do tego właśnie ciągle dążymy? Dlatego warto chcieć się uczyć, zapisywać na szkolenia, rozwijać swoje umiejętności i być na bieżąco z nowinkami w dziedzinie gastronomi.