Przekazywana w szkołach wiedza nijak ma się do prawdziwego życia. Jest to opinia podzielana przez wielu ludzi, nie tylko przez uczniów i rodziców. Najmocniejsze zarzuty padają pod adresem szkół ponadgimnazjalnych. Do tych szkół chodzą ludzie, którzy znajdują się już na granicy dorosłości. Najczęściej wiedzą już oni, przynajmniej do pewnego stopnia, co chcą w życiu robić. Wybierają więc klasę o takim kierunku, który przygotuje ich do matury z przedmiotów, które będą im potrzebne w rekrutacji na studia. Teoretycznie więc, powinni oni uczyć się tylko tego, co będzie im potrzebne w przyszłości, i co ich interesuje. W praktyce jest zupełnie inaczej. Edukacja w liceach odbywa się w ten sposób, że pomimo konkretnego ukierunkowania, uczniowie muszą uczęszczać także na wszystkie pozostałe przedmioty. Tak więc uczniowie, którzy wybierają się na studia humanistyczne, także muszą rozwiązywać skomplikowane zadania matematyczne, czy fizyczne. O ile podstawy matematyki są w życiu potrzebne i można znaleźć sens organizowania obowiązkowej matury z tego przedmiotu, o tyle fizyka i chemia nie przyda się w życiu prawnika czy dziennikarza. Do najbardziej przydatnych przedmiotów szkolnych bez wątpienia należą języki obce. Dziś znajomość angielskiego jest wręcz obowiązkowa, a dobrze widziane jest sprawne władanie kilkoma językami obcymi. W szkołach nauczane jest wiele języków, od angielskiego przez francuski, hiszpański, czy czasami nawet rosyjski. Należy jednak zadać sobie pytanie, jaki jest poziom tego nauczania. Często grupy językowe są zbyt liczne, aby można było przeprowadzić wartościowe zajęcia. W efekcie uczniowie, którzy chcą dobrze zdać maturę i płynnie mówić w obcym języku zmuszeni są uczęszczać na prywatne lekcje.