Fakt, iż w chwili obecnej to Internet jest największym światowym medium, ma znaczenie na wielu różnych polach. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo oddziałuje on na nasze życie. Rangę tych zmian mogą docenić jedynie osoby nieco starsze wiekiem, które pamiętają jak wyglądała rzeczywistość przed wszędobylską obecnością komputerów. Młodzi ludzie, wychowani w towarzystwie Internetu, wiele rzeczy przyjmują już za pewnik i są one dla nich czymś całkowicie normalnym. Ciekawym przykładem tych przeobrażeń są chociażby zmiany, jakich doświadcza język polski. To, że pojawiają się w nim nowe słowa czy zwroty jest czymś normalnym, co łatwo da się zauważyć na przestrzeni wieków. Obecnie jednak słowotwórstwo znajduje się na o wiele wyższym poziomie niż kiedykolwiek. Dziś, kiedy przeszukujemy zakamarki Internetu w poszukiwaniu konkretnych materiałów, ze swobodą operujemy sformułowanie „wygooglowałem coś”. To zupełnie nowe słowo, nieistniejące jeszcze kilka lat temu. Do potocznej mowy weszło też „lubię to”, które choć pozornie nie jest niczym nowym, to jego bezpośrednie nawiązanie do Facebooka ofiarowało mu zupełnie nowe oblicze. Tego typu zmiany w języku polskim pojawiają się coraz szybciej i nic nie wskazuje na to, aby ich tempo miało zwolnić. Oznacza to, że nasza mowa ulega stałej transformacji, przez co słowniki trzeba aktualizować częściej niż kiedykolwiek. No i dogadanie się z przedstawicielami starszego pokolenia jest dla młodych ludzi coraz większym wyzwaniem. Aby połapać się w tym wszystkim i nie stracić głowy trzeba być aktywnym użytkownikiem Internetu. Tylko wtedy wszystkie nietypowe sformułowania będą dla nas przejrzyste i łatwe do wykorzystania. Ich przyswojenie nastąpi praktycznie samoistnie i niezauważalnie, na zawsze zmieniając osobisty zasób słownictwa.