W myól zasad teologii posoborowej, aby uznać dorobek człowieka w dziedzinie religii i humanizmu szczególne znaczenie winien mieć dialog. Hasło dialogu, który występuje około 220 razy w dokumentach Vaticanum II decyduje o nowej mentalności teologów i wiernych. W dobie posoborowej katoliccy teologowie nie głoszą już bowiem nawrócenia niekatolików do Kościoła katolickiego, ale dialog i współpracę w ramach istniejących wyznań. Jeden z najbardziej znanych i aktywnych polskich teologów ekumenicznych, o. prof. Stanisław C. Napiórkowski mógł zatem dokonać następującej oceny prac ekumenistów: „zaznaczył się zdumiewający rozwój teologii katolickiej w przedmiocie koncepcji zjednoczenia chrześcijaństwa. Przygotowywany projekt uzgodnienia nt. modeli jedności nie bierze w ogóle pod uwagę ewentualności zjednoczenia poprzez jakiś «powrót», również «powrót do Rzymu». Żaden z teologów katolickich nie zaprotestował przeciw takiemu stanowisku”. Jan Paweł II podobnie nie posługuje się tradycyjną terminologią i stwierdza, że „Trzeba przeto, ażebyśmy wszyscy – wyznawcy Chrystusa – spotkali się i zjednoczyli wokół Niego Samego”, że „Od tej podstawowej, ale cząstkowej jedności należy teraz przejść do niezbędnej i wystarczającej jedności widzialnej, wpisanej w konkretną rzeczywistość, aby Kościoły naprawdę stały się znakiem owej pełnej komunii w jednym, świętym, katolickim i apostolskim Kościele, która wyrazi się we wspólnym sprawowaniu Eucharystii”.
Po raz pierwszy w historii Kościoła papież wydał encyklikę w całości poświęconą problematyce ekumenicznej pojmowanej na nowy sposób, zgodnie z zasadami II Soboru Watykańskiego i posoborowymi ustaleniami wieloletniego dialogu międzywyznaniowego. Encyklika Ut unum sint (1995) jest właściwie sporych rozmiarów traktatem na ten temat (116 stron, 103 rozdziały). Papież uważał po pierwsze, że ekumenizm jest niezbędnym elementem nowej orientacji Kościoła: „Od czasu Soboru Watykańskiego II Kościół katolicki wszedł nieodwołalnie na drogę ekumenicznych poszukiwań”. Ostatnie określenie wskazuje jednak na to, że droga ta nie jest jeszcze jednoznacznie określona i że mogą istnieć różne sposoby prowadzenia tej działalności, a zadaniem teologów jest poszukiwanie najlepszych rozwiązań. Jan Paweł II sam wskazał zarazem, że współczesny ekumenizm wywodzi się ze środowisk protestanckich: „Ruch ekumeniczny rozpoczął się właśnie w kręgu Kościołów i Wspólnot reformowanych”. Jednocześnie idąc śladem Jana XXIII papież dopuszczał przeformułowania w zakresie doktrynalnym, gdyż w działalności ekumenicznej zmierzającej do zbudowania jedności: „bardzo pomocna będzie metodologia oparta na rozróżnieniu między depozytem wiary a formułami, które go wyrażają, zgodnie z tym, co zalecał Papież Jan XXIII w przemówieniu wygłoszonym na otwarcie Soboru Watykańskiego II”.
Jan Paweł II stwierdził w swej encyklice, że „Istotnie, elementy uświęcenia i prawdy, obecne w różnym stopniu w innych Wspólnotach chrześcijańskich, stanowią obiektywną podstawę komunii, choć niedoskonałej, istniejącej między nimi a Kościołem katolickim. W takiej mierze, w jakiej elementy te znajdują się w innych Wspólnotach chrześcijańskich, jest w nich czynnie obecny jedyny Kościół Chrystusowy. Dlatego Sobór Watykański II mówi o pewnej – choć niedoskonałej – komunii. Konstytucja Lumen gentium podkreśla, że Kościół katolicki «wie, że jest związany z licznych powodów» z tymi Wspólnotami jakąś prawdziwą więzią w Duchu Świętym”. We fragmencie tym charakterystyczne jest użycie otwartych na dalsze interpretacje, szerokich terminów (w różnym stopniu, pewnej, jakąś), które mają za zadanie nie tylko opisać wzajemnie zróżnicowane środowiska różnych wspólnot religijnych, ale ponadto nie określają ściśle eklezjologicznej natury poszczególnych wspólnot w ramach chrześcijaństwa. Do tej kwestii papież często wracał.